Opowiadanko: Impreza

Poproszono mnie o opowiadanko więc ok :) Potem  zrobię książke tak jak Jola Bloom :)

Impreza


     Winx jak prawie codziennie grały w barze. Publiczność szalała.
Winx zaśpiewały Jesteś naj!

     Dziś rano wstałam,             
rozleniwiona jak co dzień.
       Tusz nakładam,
  już doskonale czuję się.
  Ulicą biegnę,
swoich przyjaciół spotkać chcę.
To znowu będzie,
  w szkole bardzo ciężki dzień.
  Z tą nauką,
itp....
.Po koncercie pojechały do Alfei. Były bardzo zmęczone. Musa odprężyła się zakładając słuchawki na głowę i zaczęła słuchać muzyki. 
-Ale jestem zmęczona. Odpowiedziała szeptem Bloom.
-Nie ty jedyna. Powiedziała Stella. 
-Zadzwonię do Sky'a. Muszę go o coś zapytać. Powiedziała Bloom.
-Oooo!!!! Daphne cześć! Rzekła Layla.
-Czemu jesteście takie zmęczone? Wstawać!
-Nie pytaj! Dlaczego te koncerty są takie wyczerpujące? Odpowiedziała Tecna. 

-Ja chyba idę na zakupy! Ostatnio nie mam weny do projektowania. Odpowiedziała Stella ocierając czoło.

-Haha. Stello zawsze ci się chce iść na zakupy! Powiedziała Dafne śmiejąc się pod nosem. 

-Chciałabym was o coś zapytać- Rzekła Daphne.

- O co? Zapytały churkiem.

 -Chciałabym urządzić imprezę i nie wiem gdzie ją zrobić i czy na niej zagracie.

-Spoko. Zagramy.

-Skoro idę na zakupy pójdziesz ze mną a ja pokażę ci kilka fanych miejsc.

-Ok. Chodźmy. 

Gdy znalazły się w Magixie usłyszały krzyki za rogiem.

-AAAAAAAaaaa!!!!-Krzyknął ktoś głośno.

-Kto to mógł być??? -zapytała Stella

Nie wiem! Chodźmy to sprawdzić! Odparła Daphne.

Podobało się wam? Napisać następną część? Mam nadzieję że wam się podobało. Jeśli chcecie jeszcze piszcie w komach że tak.