Menu

.

niedziela, 8 grudnia 2013

Opowiadanie

Postanowiłam wrócić do pisania opowiadań. Przez pewien czas nie pisałam, ponieważ miałam dużo pracy z blogami, ale teraz nic nie stoi na przeszkodzie.  
 

Dziś w Czerwonej Fontannie miały odbyć się walki smoków. 
Na uroczystość zostały zaproszone wszystkie szkoły łącznie z Alfeą. 
- Dziewczyny jesteście gotowe? Spytała Bloom. 
- Chyba tak, ale gdzie jest Layla? Zdziwiła się Musa. 
- Pewnie się szykuje. Odrzekła Stella. 
- Moim zdaniem powinnyśmy jej poszukać. 
-Racja, chodźmy. 
Winx szukały Layli po całej szkole, aż wreszcie znalazły ją płaczącą w parku na ławce.
- Laylo, co ci się stało? Spytała Flora. 
- Dziś Nabu wraca do Czerwonej fontanny...
- To chyba dobrze nie uważasz? Oznacza to, że już jest w pełni zdrów, powinnaś się cieszyć! 
- No tak, ale, ale.
- No wyduś to z siebie wreszcie! Wybuchła Stella. 
- Stello! Delikatniej! Rzekła Bloom.
-Przepraszam. Stelli zrobiło się głupio. 
- Ale.... Roy przecież tam mieszka! i to zaraz w sąsiednim pokoju! Pomyślcie, co może się stać! 
- No tak, ale przecież Roy, nie wie kim jest Nabu, nie zna go. Tak samo i Nabu nie zna Roy'a.
Dobrze się składa jeszcze dziś z nimi porozmawiasz. Trzeba to w końcu wyjaśnić. 
- Masz racje Floro. Dzięki dziewczyny podniosłyście mnie na duchu.
- No to dla poprawienia humoru, mam dla was moją nową, świeżo zaprojektowaną kolekcje ciuchów! Krzyczy Stella. 
I automatycznie Winx zostają ubrane w nową kolekcje Stelli.
- Stello! Jest śliczna! Krzyczy Bloom. 
- Tak, taka precyzyjna. Stwierdziła Tecna. 
- Czyli wszystkie zadowolone? 
- No pewnie, że tak! 
W Czerwonej Fontannie. 
-Cześć dziewczyny! Widzę, że moja kochana Stella wzbogaciła się o kolejną wspaniałą kolekcje. Powiedział Brandon. 
- Tak, kochanie. Stella i Brandon całują się. 
Laylę coś ukuło.
- Dziewczyny muszę coś załatwić, spotkamy się na rozpoczęciu walk.
- Dobrze Laylo, tylko się nie zgub! Krzyczy za nią Bloom. 
Layla przechadza się po holu. 
- Jak ja mam mu to powiedzieć? Żebym tylko teraz nie spotkała Nabu. 
Nagle wpada na nią Roy.
- O Layla! Dobrze się składa, muszę Ci coś powiedzieć.
- Ja też muszę ci coś powiedzieć.
- No to chodź usiądźmy. 
Layla zaczęła. 
- Wiesz Roy.. Od jakiegoś czasu chciałam ci to powiedzieć...ale nie wiedziałam jak...
- poczekaj zanim coś powiesz, ja muszę ci coś wyznać... 

Chcecie dalej? Jeśli tak, to piszcie w komentarzach! 


10 komentarzy :

Dziękujemy za wszystkie komentarze.