Menu

.

czwartek, 6 lutego 2014

Opowiadanie



 
- Nie rozumiem! Jak te przebrzydłe pannice mogły nas pokonać?! Krzyczał Mancculus. 
- Nie tylko ty tego nie rozumiesz. Powiedziała Icy. 
- Czy jest jakaś szansa by zyskać inną moc i pokonać Winx?  Spytała Darcy. 
- Jest. Moja szklana kula może wyssać źródło mocy Dimentix, a wtedy Winx będą zgubione! 
- Tak! I na zawsze zapanujemy światem! Krzyknęła Darcy. 
 - Buhahahahahaha! 

Tymczasem u Winx: 
 
- Pani dyrektor! Czują, że Mancculus szykuje zemstę. Czego możemy się spodziewać? Spytała Bloom. 
- Wszystkiego! Tym bardziej, że Mancculus odzyskał swoją szklaną kulę. Odpowiedziała  dyrektorka.
- A co do tego ma jego szklana kula? Spytała Stella. 
- Jego szklana kula posiada wielką moc. Zaczęła Faragonda. - Może nawet wyssać moc Dimentix.- Ciągnęła dalej. 
-Co?!! Ależ to niemożliwe! Krzyknęła Daphne. 
- Niestety możliwe. Możecie temu zapobiec odbierając mu ją i niszcząc. Wtedy Mancculus będzie zgubiony. Powiedziała Faragonda. 
- Ale jak mamy to zrobić? Spytała Musa. 
- Mancculus jest już zapewne w drodze do kryształowego pałacu. Wy także tam polećcie. Nie ma chwili do stracenia. Odbierzcie Mancculusowi kule i zniszczcie ją.   
- Winx! Dimentix!    
- No to lećmy do kryształowego pałacu! Krzyknęła Daphne.  


 
- Mancculusie pospieszmy się! Krzyknęła Icy.
- A po co ten pośpiech? Spytała Bloom. 
- To Winx! Krzyknęły Trix.
- Tak to my i zaraz się z wami rozprawimy. Powiedziała Daphne. -Cios Nimfy! 
- Ogień nadziei!
- Słoneczny atak! 
- Fala Morphiczna! 
- Oddech natury!
- Muzyczny wybuch! 
- Elektroniczna kula! 
Winx rzucały po kolei swoje zaklęcia. 
W pewnym momencie Mancculus upuścił swoją szklaną kulę.
- Teraz dziewczyny łapcie ją! Krzyknęła Bloom. 
Lecz krzyk był zbędny. Kula uderzyła o posadzkę w kryształowym pałacu i...robiła się.
- Nieeeeeee! Krzyczał Mancculus 
- Nieeeeeee! Wtórowały mu Trix. 
- Chwilka, dla nas to chyba dobrze. Powiedziała Stella. 
- Nie byłabym tego taka pewna. Kula poprzez rozbicie uwolniła swoją moc musimy ją dezaktywować. Powiedziała Bloom. - Winx chwyćmy się za ręce. Ciagnęła dalej. 
- Konwergencja Dimentix! Diamentowy Pył! Krzyknęły wszystkie Winx. 
Kula ( a raczej to co z niej zostało ) zniknęła. 
Zło zostało pokonane. Mancculus stracił swoją moc przemiany w różne osoby i teraz stał przed nimi niski starzec z długą brodą. 
- To..to jest Mancculus?! Spytała Darcy. - Ale on jest...
- Starcem to chciałaś powiedzieć? Spytała Bloom.
- Dałyście się mu omotać. On wcale nie był silny wykorzystywał tylko moc waszą i szklanej kuli. Powiedziała Daphne. 
- Jak mogłyśmy się tak dać oszukać?! Krzyknęła Icy. 
- Tyle się męczyłyśmy dla... zwykłego starca! Krzyczała również Darcy. 
- Nie mogę w to uwierzyć! Stormy tez nie pozostała bez głosu. 
- Zabijemy cię! Krzyknęły. 
Wtedy pojawili się magowie z Roccaluce i powstrzymali je. Zabrali ze sobą Mancculusa i Trix. 
- Mówiłem ci Bloom, że się jeszcze spotkamy. Powiedział jeden z magów.
- Istotnie nie ostatni raz się widzimy. Zapewne Trix znowu kiedyś powrócą.  Powiedziała Bloom. 
- No to do następnego razu Winx! Żegnajcie! Powiedział mag i zniknął wraz z innymi. 
- Nareszcie koniec z Mancculusem i Trix! Krzyknęła Stella. 
- Stello! Nie zapominaj za dwa dni kończymy szkołę. Minęło już 5 lat. Przypomniała Flora. 
- Że też zawsze musisz wszystko zepsuć. Powiedziała Stella. 
- Och Stello! Hahahahaha! Wszystkie Winx wybuchnęły śmiechem.  

To była przedostatnia część mojego pierwszego opowiadania. Piszcie, jeżeli chcecie się dowiedzieć jak to wszystko się skończy.  




4 komentarze :

Dziękujemy za wszystkie komentarze.