- Nie rozumiem! Jak te przebrzydłe pannice mogły nas pokonać?! Krzyczał Mancculus.
- Nie tylko ty tego nie rozumiesz. Powiedziała Icy.
- Czy jest jakaś szansa by zyskać inną moc i pokonać Winx? Spytała Darcy.
- Jest. Moja szklana kula może wyssać źródło mocy Dimentix, a wtedy Winx będą zgubione!
- Tak! I na zawsze zapanujemy światem! Krzyknęła Darcy.
- Buhahahahahaha!
Tymczasem u Winx:
- Pani dyrektor! Czują, że Mancculus szykuje zemstę. Czego możemy się spodziewać? Spytała Bloom.
- Wszystkiego! Tym bardziej, że Mancculus odzyskał swoją szklaną kulę. Odpowiedziała dyrektorka.
- A co do tego ma jego szklana kula? Spytała Stella.
- Jego szklana kula posiada wielką moc. Zaczęła Faragonda. - Może nawet wyssać moc Dimentix.- Ciągnęła dalej.
-Co?!! Ależ to niemożliwe! Krzyknęła Daphne.
- Niestety możliwe. Możecie temu zapobiec odbierając mu ją i niszcząc. Wtedy Mancculus będzie zgubiony. Powiedziała Faragonda.
- Ale jak mamy to zrobić? Spytała Musa.
- Mancculus jest już zapewne w drodze do kryształowego pałacu. Wy także tam polećcie. Nie ma chwili do stracenia. Odbierzcie Mancculusowi kule i zniszczcie ją.
- Winx! Dimentix!
- No to lećmy do kryształowego pałacu! Krzyknęła Daphne.
- Mancculusie pospieszmy się! Krzyknęła Icy.
- A po co ten pośpiech? Spytała Bloom.
- To Winx! Krzyknęły Trix.
- Tak to my i zaraz się z wami rozprawimy. Powiedziała Daphne. -Cios Nimfy!
- Ogień nadziei!
- Słoneczny atak!
- Fala Morphiczna!
- Oddech natury!
- Muzyczny wybuch!
- Elektroniczna kula!
Winx rzucały po kolei swoje zaklęcia.
W pewnym momencie Mancculus upuścił swoją szklaną kulę.
- Teraz dziewczyny łapcie ją! Krzyknęła Bloom.
Lecz krzyk był zbędny. Kula uderzyła o posadzkę w kryształowym pałacu i...robiła się.
- Nieeeeeee! Krzyczał Mancculus
- Nieeeeeee! Wtórowały mu Trix.
- Chwilka, dla nas to chyba dobrze. Powiedziała Stella.
- Nie byłabym tego taka pewna. Kula poprzez rozbicie uwolniła swoją moc musimy ją dezaktywować. Powiedziała Bloom. - Winx chwyćmy się za ręce. Ciagnęła dalej.
- Konwergencja Dimentix! Diamentowy Pył! Krzyknęły wszystkie Winx.
Kula ( a raczej to co z niej zostało ) zniknęła.
Zło zostało pokonane. Mancculus stracił swoją moc przemiany w różne osoby i teraz stał przed nimi niski starzec z długą brodą.
- To..to jest Mancculus?! Spytała Darcy. - Ale on jest...
- Starcem to chciałaś powiedzieć? Spytała Bloom.
- Dałyście się mu omotać. On wcale nie był silny wykorzystywał tylko moc waszą i szklanej kuli. Powiedziała Daphne.
- Jak mogłyśmy się tak dać oszukać?! Krzyknęła Icy.
- Tyle się męczyłyśmy dla... zwykłego starca! Krzyczała również Darcy.
- Nie mogę w to uwierzyć! Stormy tez nie pozostała bez głosu.
- Zabijemy cię! Krzyknęły.
Wtedy pojawili się magowie z Roccaluce i powstrzymali je. Zabrali ze sobą Mancculusa i Trix.
- Mówiłem ci Bloom, że się jeszcze spotkamy. Powiedział jeden z magów.
- Istotnie nie ostatni raz się widzimy. Zapewne Trix znowu kiedyś powrócą. Powiedziała Bloom.
- No to do następnego razu Winx! Żegnajcie! Powiedział mag i zniknął wraz z innymi.
- Nareszcie koniec z Mancculusem i Trix! Krzyknęła Stella.
- Stello! Nie zapominaj za dwa dni kończymy szkołę. Minęło już 5 lat. Przypomniała Flora.
- Że też zawsze musisz wszystko zepsuć. Powiedziała Stella.
- Och Stello! Hahahahaha! Wszystkie Winx wybuchnęły śmiechem.
To była przedostatnia część mojego pierwszego opowiadania. Piszcie, jeżeli chcecie się dowiedzieć jak to wszystko się skończy.
- Winx! Dimentix!
- No to lećmy do kryształowego pałacu! Krzyknęła Daphne.
- Mancculusie pospieszmy się! Krzyknęła Icy.
- A po co ten pośpiech? Spytała Bloom.
- To Winx! Krzyknęły Trix.
- Tak to my i zaraz się z wami rozprawimy. Powiedziała Daphne. -Cios Nimfy!
- Ogień nadziei!
- Słoneczny atak!
- Fala Morphiczna!
- Oddech natury!
- Muzyczny wybuch!
- Elektroniczna kula!
Winx rzucały po kolei swoje zaklęcia.
W pewnym momencie Mancculus upuścił swoją szklaną kulę.
- Teraz dziewczyny łapcie ją! Krzyknęła Bloom.
Lecz krzyk był zbędny. Kula uderzyła o posadzkę w kryształowym pałacu i...robiła się.
- Nieeeeeee! Krzyczał Mancculus
- Nieeeeeee! Wtórowały mu Trix.
- Chwilka, dla nas to chyba dobrze. Powiedziała Stella.
- Nie byłabym tego taka pewna. Kula poprzez rozbicie uwolniła swoją moc musimy ją dezaktywować. Powiedziała Bloom. - Winx chwyćmy się za ręce. Ciagnęła dalej.
- Konwergencja Dimentix! Diamentowy Pył! Krzyknęły wszystkie Winx.
Kula ( a raczej to co z niej zostało ) zniknęła.
Zło zostało pokonane. Mancculus stracił swoją moc przemiany w różne osoby i teraz stał przed nimi niski starzec z długą brodą.
- To..to jest Mancculus?! Spytała Darcy. - Ale on jest...
- Starcem to chciałaś powiedzieć? Spytała Bloom.
- Dałyście się mu omotać. On wcale nie był silny wykorzystywał tylko moc waszą i szklanej kuli. Powiedziała Daphne.
- Jak mogłyśmy się tak dać oszukać?! Krzyknęła Icy.
- Tyle się męczyłyśmy dla... zwykłego starca! Krzyczała również Darcy.
- Nie mogę w to uwierzyć! Stormy tez nie pozostała bez głosu.
- Zabijemy cię! Krzyknęły.
Wtedy pojawili się magowie z Roccaluce i powstrzymali je. Zabrali ze sobą Mancculusa i Trix.
- Mówiłem ci Bloom, że się jeszcze spotkamy. Powiedział jeden z magów.
- Istotnie nie ostatni raz się widzimy. Zapewne Trix znowu kiedyś powrócą. Powiedziała Bloom.
- No to do następnego razu Winx! Żegnajcie! Powiedział mag i zniknął wraz z innymi.
- Nareszcie koniec z Mancculusem i Trix! Krzyknęła Stella.
- Stello! Nie zapominaj za dwa dni kończymy szkołę. Minęło już 5 lat. Przypomniała Flora.
- Że też zawsze musisz wszystko zepsuć. Powiedziała Stella.
- Och Stello! Hahahahaha! Wszystkie Winx wybuchnęły śmiechem.
To była przedostatnia część mojego pierwszego opowiadania. Piszcie, jeżeli chcecie się dowiedzieć jak to wszystko się skończy.
Pisz dalej proszę
OdpowiedzUsuńchcemy dalej!
OdpowiedzUsuńDalej dalej dalej
OdpowiedzUsuńŚwietne.A jest w winx diamentix? Jak jest to prosze o odpowiedź z którego sezonu
OdpowiedzUsuń