Menu

.

piątek, 12 września 2014

Magic Club - "Dziwny sen..." cz. 2



*Nie możemy dopuścić, aby dowiedziały się o swoim przeznaczeniu! Musimy wymyślić jakiś dobry plan, żeby je zwabić w naszą pułapkę! Magiczne kryształy, które uratowali nasi przodkowie, zaprowadzą nas do wybranych!*

- Hej Nimfea! Wstawaj, wychodzimy! - zawołała Phoenix do przyjaciółki. Ta odruchowo wstaję. "Zasnęłam w autobusie?" - zadaje sobie sama pytanie w myślach.
Kiedy Phoenix prowadziła czarodziejki do kawiarni, o której mówiła w Alfei, Nimfea strasznie rozmyślała.
- Co się dzieje? - zauważyła nieobecność koleżanki Suzanne.
- Miałam bardzo dziwny sen. Słyszałam jak jakaś czarownica mówiła o "wybranych", "przeznaczeniu" i "pułapce" ... - powiedziała. - Co to mogło być?
- Nie mam pojęcia. - zdziwiła się Suzanne. - A widziałaś coś? - zapytała po chwili.
- Nie bardzo, wszystko było takie niewyraźne. Tyle, że wydawało się to bardzo realne.. - Nimfea próbowała sobie to jakoś poukładać w głowie.


- Już jesteśmy! Oto nasza kawiarnia! - zaśmiała się Phoenix pokazując na budynek. Wszystkie weszły do środka. Wybrały siedmioosobowy stolik i zamówiły małe jedzenie.
- To więc... czytałyście Wielką Księgę Magix'u? - zaczęła Nixie.
- Tak. - odparły czarodziejki.
- A słyszałyście o Wybranych? - zapytała po raz drugi. Nimfeę olśniło. Zapomniała przecież, że nazywano tak dziewczęta z przepowiedni. Teraz powoli zaczęła rozumieć
coś ze swojego snu. Chodzi tu o Wybrane! Ale co to ma znaczyć "pułapka"? Czyżby.. nie... czyżby czarownice wiedzą kim są Wybrane? Może chcą zrobić pułapkę na
te czarodziejki? W głowie Nimfei rzucały się różne pytania, na które chciała znać odpowiedź.. szkoda tylko, że nie doczeka się tych odpowiedzi. Ale najgorsze co nie
dawało jej spokoju, to to, że nie wiedziała kim są Wybrane, tak to mogłaby je ostrzec.

- Halo, żyjesz? Co Ci się dzisiaj dzieje? - martwi się Hatsune z pozostałymi przyjaciółkami. Nimfea zaczęła się rozglądać po kawiarni. - Co robisz? - zapytała zdziwiona.
- Chodzi o ten sen, czyż nie? -  przypomniała sobie rozmowę Suzanne. Ona też martwiła się o Nimfeę, zwłaszcza dlatego, że wiedziała o jej śnie, bardzo dziwnym śnie.
Nimfea spojrzała na swoje przyjaciółki. Każda patrzyła na nią czekając na jej reakcję.
- Tak, chodzi o ten sen. Bo...
- Jaki sen? - zapytała Ibby przerywając koleżance.
- Słuchajcie mnie! Dzisiaj, podczas gdy zasnęłam w autobusie, miałam bardzo dziwny sen. Słyszałam jakąś kobietę, podejrzewam wiedźmę, jak mówiła o Wybranych z
przepowiedni. Powiedziała też, że muszą zwabić je do jakieś pułapki. Niestety nie wiem kim są Wybrane, dlatego trzeba je szybko znaleźć i ostrzec przed tymi
czarownicami! - mówiła. Czarodziejki wymieniły zaskoczone spojrzenia. Nimfea chwilę pomyślała, że nie wierzą jej i myślą, że zwariowała, ale nagle usłyszała głos jednej
z przyjaciółek :
- Wierzę Ci i możesz na mnie liczyć. - oznajmiła z wielkim podziwem Nixie.
- Na mnie też, w końcu czego nie robi się dla siostry! - uśmiechnęła się Hatsune. Za chwilę Nimfea mogła liczyć na wszystkie swoje przyjaciółki. Po krótkim objaśnieniu
planu, dziewczęta wyszły z kawiarni i podążały w kierunku głównego parku w Magix'ie. Nagle jedną z nich zaczęła boleć głowa.
- Wszystko ok? - zapytała Felice.
- Czuję coś złego... złą energię... - odpowiedziała Ibby.
- Ja też coś czuję, silną negatywną energię... - powiedziała Nixie.
- Jakby ta energia była bardzo blisko, ale też bardzo daleko... dziwne. - zdziwiona i zakłopotana Nimfea szła dalej przed siebie.


Wreszcie gdy dotarły na miejsce, wiedziały  już co było tym bólem głowy i odczuciem złej magii. Na środku placu stały trzy wiedźmy, które rzucały złe czary wszędzie gdzie popadnie. Był wielki chaos -ludzie biegali w kółko ze strachu, słychać było okropne krzyki i wrzaski, straszny śmiech czarownic,
wszędzie ogień. Czarodziejki nie mogły stać tak bezczynnie, musiały coś zrobić.
Nimfea upewniła się jeszcze, czy żadna z przyjaciółek nie uciekła ze strachu. Jednak zdziwiło ją to,
wszystkie stały i patrzyły się na nią.
- Miałaś rację! Nie możemy stać i patrzeć się jak ludzie uciekają. Musimy
coś szybko zdziałać.... - powiedziała Hatsune.
- Musimy zdać się na instynkt. Jaki jest w ogóle plan? - zapytała zakłopotana Felice.
- Improwizacja. - odpowiedziała Nimfea.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To jest koniec 2 części... myślę, że się podoba :D
Jest więcej akcji, strachu i wgl. xD
Jestę mistrzę photoshopa xD xD
Okey, więcej nie będę się rozpisywać, lecę oglądać film :P



Pytania:
- Jak czarodziejki odwrócą uwagę czarownic?
- Co się wydarzy w najmniej oczekiwanym czasie?
- Kto zaangażuje się w pomoc dziewczynom?
- Jak pokonają wiedźmy?

Odpowiedzi piszcie w komentarzu, jeśli chcecie żebym dalej pisała :)

6 komentarzy :

  1. Ciekawe opowiadanie. Gdzieniegdzie małe błędy językowe. Myślę, że czarodziejki powinny rzucić jakiś czas razem czy coś w tym stylu. Czy w następnym części zobaczymy już przemianę? Czy jeśli któraś adminka odejdzie z bloga wymyślisz jej jaką śmierć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie i ogólnie super
    Zuzupet175

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju to jest super ciekawe kto się pojawi

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie jest super!! Masz naprawdę wielki talent i moim zdaniem to nawet dobrze że czarodziejki tak szybko się nie przemieniają! Oto odpowiedzi na pytanka:
    1. Może użyją jakiegoś czaru przez co wyczarują słonia?? xD
    2. Czarodziejki się przemienią?
    3. Specjaliśći
    4. Siłą Przyjaźni xD
    Nie mogę się doczekać trzeciej częśći!

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie naprawde dobre! Nie moge sie doczekac 3 czesci!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze.