Menu

.

poniedziałek, 1 września 2014

Opowiadanie cz. 1

Na reszcie zmontowałam 1 część :D
Miałam ją wczoraj dodać, ale się trochę sprawy pokomplikowały...
Mam nadzieję, że się nie gniewacie? :D :)

Więc teraz oficjalnie zapraszam Was na 1 rozdział opowiadania
Magic Clubu! Jeeeeeeej xD

Rozpoczął się nowy rok szkolny w Alfei. Nimfea z Hatsune właśnie przybyły, 
by zacząć naukę w szkole dla czarodziejek.
- Tu jest cudownie! - zachwycała się Hatsune.
Podeszły do dziewczyny, która wydawała się na miłą. Obydwie się przedstawiły.
- Miło mi Was poznać. Ja jestem Phoenix i pochodzę z planety Silentix. - powiedziała - To 
Wasz pierwszy rok w Alfei? - zapytała.
- Tak, jesteśmy tu nowe. A ty? - zadała pytanie Nimfea.
- Ja też :) - powiedziała Phoenix.
Nagle podeszła do nich Griselda zmierzając je wzrokiem.
- Uczennice zaczynające swój pierwszy rok nauki powinny się ustawić w szeregu. - wycedziła nauczycielka.
Dziewczyny pospiesznie się ustawiły, a za chwilę ujrzały kobietę z szarymi włosami, 
mającą na nosie okulary.
- Witajcie w szkole Alfea! - krzyknęła.
- Dziewczęta, oto pani dyrektor Faragonda. Nie garbcie się! - rozkazała Griselda.
- Oh Griseldo, nie strasz nowych uczennic. Proszę, oprowadź je po szkole. - dyrektor 
Faragonda była bardzo miła dla nowych uczennic.
- Dobrze, chodźcie za mną! - powiedziała władczym tonem nauczycielka.
Uczennice wykonały rozkaz. Wreszcie gdy weszły do środka, wrażenie było wielkie.
Pomieszczenie było bardzo charakterystyczne.
Znajdowały się tam wielkie schody, podłoga się świeciła, a na wprost było ogromne
 okno witrażowe.
- Za wszelką cenę nie wolno rozmawiać z wiedźmami z Chmurnej Wieży. Brama bezpieczeństwa będzie spuszczana dokładnie o 19.00, więc jeśli
chciałybyście urządzić sobie spacerek, będziecie musiały pilnować czasu.
Na korytarzach będzie wywieszany plan lekcji, opuszczenie jakichkolwiek zajęć jest surowo zabronione. Do osób starszych macie się zwracać
kulturalnie i z szacunkiem. Opuszczenie terenu szkoły bez zgody nauczyciela jest
także zabronione. Jeśli ktoś złamię
chociażby jedno z powyższych zasad musi ponieść konsekwencje. Czy to
zrozumiane? - zapytała Griselda. Dziewczęta przytaknęły. - Dobrze,
możecie iść na górę i szukać swoich pokoi, tylko spokojnie!

Nimfea, Hatsune, Phoenix i reszta dziewczyn ruszyły szukać pokoi.
- Poszukamy razem? - zapytała się Phoenix.
- Pewnie! - odpowiedziała Hatsune.
Chodziły po korytarzu szukając kart ze swoim imieniem. Zauważyły, że niektóre
dziewczyny znalazły już swoje pokoje. Po paru minutach im też się to udało.
Spojrzały na kartę.


- Będziemy razem mieszkać, fajnie! - zawołała Nimfea do Phoenix.
Otworzyły drzwi i aż szczęki im opadły. Pomyślały, że są wielkimi szczęściarami. To
przecież były pokoje Winx! Weszły i z pełnym uśmiechem na twarzy
rozglądały się po wnętrzu. Były zachwycone!
- O hej! - zawołała pewna dziewczyna stojąca w progu drzwiach następnego
pokoju. - Jestem Nixie i będziemy razem mieszkać..- powiedziała miło.
- Hejka. Ja jestem Phoenix, to Nimfea, a to Hatsune. - przedstawiła
koleżanki Phoenix.
- To wy jesteście tymi siostrami! - dziewczyny znieruchomiały i aż
podskoczyły z przerażenia. - Przepraszam jak Was wystraszyłam.. Mam na imię Ibby,
 a to Felice. - wskazała na koleżankę, która stała z boku
śmiejąc się z sytuacji.
- Nie wolno tak ludzi straszyć! Haha. - dalej się śmiała, a po chwili
 w całym pokoju wybuchł śmiech. Gdy się trochę uspokoiły, Hatsune zapytała:
- Więc będziecie tu mieszkać z nami?
- Tak. - odpowiedziała Felice. - Tyle, że przed wyborem pokoju robimy
głosowanie! - I znowu się wszystkie zaśmiały.
W czasie gdy dziewczyny nie mogły wytrzymać ze śmiechu, do pomieszczenia weszła jakaś dziewczyna. Czarodziejki szybko zareagowały i przestały się śmiać.
- Cześć..! Jestem Suzanne. - przedstawiła się nieśmiało.
Po chwili podeszła do niej Nimfea, uśmiechnęła się i widać było, że dodała trochę otuchy nowo przybyłej. Gdy przedstawiła wszystkie czarodziejki,
Nixie wpadła na pewien pomysł.
- Może pójdziemy do kawiarenki w Magix'e? No wiecie, żeby się lepiej poznać. - zaproponowała.
- Fajnie, akurat znam taką jedną! Podają tam przepyszne
babeczki! - zaśmiała się Phoenix.
- No to na co czekamy, ruszamy w drogę! Głodna się trochę
zrobiłam... - zażartowała Ibby.


"Zawiodłam się na tobie... CZEMU NIE ZROBIŁAŚ DŁUŻSZE?!"

Tada! Jestem nawet zadowolona z tego rozdziału o.O xD

 A teraz pytankaa :
Co się wydarzy w Magix'e?
Kiedy dziewczyny po raz pierwszy się przetransformują?
 Jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie
 ze specjalistami?
Po co wiedźmy z Chmurnej Wieży wyruszą do Magix'u?

5 komentarzy :

  1. hej to opowiadanie jest super ale przydało by się więcej obrazków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo świetne ciekawe jak bd wygladaly wiedzmy

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie. Czekam na następne :-)
    Zuzupet175

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałam dodać wcześniej, ale obrazek też mi się w Prologu nie podobał. Każda postać w innym stylu - co k*wa?

    Tu... Tekst wyśrodkowany. Moje biedne, zmęczone oczęta. Ała. Zdania są krótkie, opisów brak. Może to tylko ja, ale jak ksiażka jest dobra, do nie składa sie z dialogu, ale z opisów. Ja też na nie stawiam i jest dobrze. Jeśli chcecie przeczytać, zapraszam na mój blog, Do you Believix?, o adresie morte-winx.blogspot.com.

    Ogólnie, nie jest źle. Ale dobrze tym bardziej nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze.